Remis po bardzo dobrym meczu.

Remis po bardzo dobrym meczu.

   Nasi juniorzy w końcu zagrali bardzo dobry mecz i tylko brak szczęścia zdecydował, że nie zdobyliśmy 3punktów.       Spotkanie  rozpoczęło się od wyrównanej walki i przez pierwsze kilkanaście minut obie drużyny sporo grały w środku pola, nie będąc w stanie stworzyć jakiejś klarownej okazji. Jako pierwsi swojej szanscy doczekali się zawodnicy Korony. Kapitalne prostopadłe podanie Mazura do Zdona, a ten w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem. Diament w pierwszej połowie próbował dużo strzałów z daleka, lecz na szczęście  w dobrej formie był Czajka. Można powiedzieć, że to był mecz bramkarzów, bo również w drużynie gości między słupkami Kopiec spisywał się bardzo dobrze. Korona miała jeszcze 2 okazje do zakończenia połowy. Niestety marnowali je kolejno Strzępek i Mazur. W 44 minucie wydarzyła się niecodzienna sytuacja. Zawodnik drużyny z Pstrągowej Damian Grodzki używał niecenzuralnych słów w stosunku do jednego z naszych zawodników i został za to ukarany czerwoną kartką. Korona na drugą połowę wyszła podwójnie zmotywowana. Miało nam się grać swobodniej, bo w końcu graliśmy 1 zawodnika więcej. W 51 minucie po fatalnym zachowaniu Kopcia szanse się wyrównały. Od tego momentu głównie gra polegała na wybiciu piłki jak najdalej od swojej bramki. W 54minucie prowadzenie objęła Korona. Kapitalna akcja Ćwiklik - Mazur i mamy 1:0! Parę chwil potem gracz Diamentu wyszedł sam na sam na Czajkę, lecz nasz bramkarz kapitalnie zachował się w tej sytuacji i pewnie wyłapał piłkę. Około 60minuty strzałem z dystansu zawodnik Diamentu przelobował naszego bramkarza i mieliśmy remis. Do końca meczu nic ciekawszego już się nie wydarzyło. Zmęczeni zawodnicy musieli sobie radzić w osłabieniu i nie stwarzali 100% sytuacji. W końcówce meczu kapitan drużyny Pstrągowej Domnik Kopiec zgłosił sprawdzanie naszej drużyny. Tym samym odpowiedział Gugała, który przejął opaskę od Macka. Zanim zaczęła się cała frajda musieliśmy czekać ponad 40minut. Kapitan gości próbował wymusić na sędziach decyzję nieprawidłowości w naszej drużynie. Na jego nieszczęście wszystko u nas się zgadzało i musiał się pogodzić, że w tym meczu padł remis. Według mnie najlepiej w naszej drużynie wypadli Czajka i Mazur. Byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy więcej okazji, lecz brakowało szczęścia. Przerwaliśmy serię 4porażek z rzędu i z optymizmem patrzymy na ostatnie 3mecze, które zostały nam do rozegrania.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości