Juniorzy deklasują rywali!

Juniorzy deklasują rywali!

W meczu drugiej kolejki, w Dobrzechowie doszło do pojedynku lokalnej Korony i LKS-u Trzebownisko. Mecz zaczął się o godzinie 14;00. Korona wysoko pokonała rywala, aż 5-0. Bramki strzelali kolejno: Król, Mroczka, Macek, Durek i Mazur.

Pierwsza połowa:

Obie strony zaczęły mecz bardzo ostrożnie. Przez pierwsze 10 minut drużyny raczej skupiały się na grze obronnej niż ataku. W 13 minucie spotkania Hubert Kopeć dobrze zachował się blisko narożnika boiska, po czym dośrodkował piłę w pole karne - tam szybszy od rywala okazał się Paweł Król, który pokonał bramkarza rywali. W 22 minucie spotkania jeden z zawodników LKS-u wybił piłkę na 25 metr, gdzie znalazł się Maciej Mroczka, który świetnym strzałem w "okienko" pokonał po raz drugi bramkarza przyjezdnych. Po tych bramkach Korona przejęła inicjatywę i kontynuowała ataki. Dośrodkowanie Kopcia zmarnował Jakub Mazur, który minimalnie chybił po strzale głową. Chwilę potem po znakomitym podaniu Michała Durka, Huber Kopeć minimalnie przegrał pojedynek biegowy z bramkarzem. W 35 minucie piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Durek, akcję świetnie zamknął Macek - było 3-0. Do przerwy wynik się nie zmienił. Pewne prowadzenie Korony.

Druga połowa:

Po przerwie obie drużyny grały nieco inaczej, Korona skupiała się na utrzymaniu prowadzenia a Trzebownisko starało się strzelić bramkę kontaktową. Mimo wielu sytuacji nie udało im się pokonać duetu naszych obrońców oraz bramkarza. W 55 minucie Michał Durek uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, piłkę, wydawałoby się prosta dla bramkarza zatrzepotała w siatce, po tym jak przeszła między rękami bramkarza przyjezdnych. W 60 minucie na boisku znalazł się Gabor, zmieniając Mroczkę. Chwilę później boisko opuścił Durek, zarówno on, jak i Mroczka w niedziele prawdopodobnie dostaną szansę w meczu seniorów. Po tych zmianach tempo gry nieco opadło, jednak szans na strzelenie bramek Koronie nie brakowało. Minimalnie chybił Mazur znajdujący się w świetnej okazji. W 75 minucie boisko opuścili: Opoń i Król. W ich miejsce weszli kolejno: Mateusz Kowalczyk i Rafał Kochanowicz. W 80 minucie wynik ustalił Jakub Mazur, korzystający z prezentu jaki sprawił mu bramkarz, wypuszczając piłkę na 5 metrze. Do końca wynik nie zmienił się.

Korona rozegrała kolejny dobry mecz. Oby tak do końca!


Za tydzień o 11 mecz z Koroną Rzeszów, mecz na szczycie tabeli, na który serdecznie zapraszamy! :)

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości