Lubenia pokonana! Dystans do lidera zachowany!

Lubenia pokonana! Dystans do lidera zachowany!

Korona Dobrzechów w niedzielę o godzinie 14;00 rozpoczęła mecz przeciwko Lubeni.

Wyjściowy skład: Konsur; Wójcik, Brud, Łukasiewicz, Włodyka; Dziepak, Durek, Mroczka, Niemiec; Kępa, Wasilewski.

Mecz obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie, nie chcąc stracić bramki. Około 10 minuty Maciej Mroczka zagrał dobrą piłkę za obrońców, do piłki dopadał Łukasz Dziepak ale jego strzał minimalnie minął lewy słupek bramki. Szans dla obu zespołów nie brakowało. Po jednej z nich Damian Wasilewski pomimo pokonania rywala w pojedynku 1-1 nie zdołał umieścić piłki w siatce. Dobrze spisywała się obrona Korona która w porę neutralizowała ataki gospodarzy. W około 25 minucie spotkania Damian Wasilewski przedłużył piłkę głową w okolicach 25 metra od bramki rywala, do piłki doszedł Mariusz Kępa i strzał po dalszym słupku pokonał bramkarza. Korona cieszyła się z prowadzenia, ale to jeszcze nie był koniec. Swoje 100-procentowe sytuację zmarnowali Łukasz Dziepak i Mariusz Kępa, który otrzymał bardzo dobre podanie od Mirosława Durka. Na szczęście w około 35 minucie spotkania padał bramka na 2-0. Jej autorem był Łukasz Dziepak, który w tym meczu sprawiał ogromne kłopoty obrońcom Lubeni. Do przerwy wynik nie zmienił się, między innymi dzięki Maciejowi Konsurowi, który świetnie zachował się w sytuacji 1-1 i odbił piłkę na rzut rożny.

Z szatni na drugą połowę zamiast Macieja Mroczki wyszedł Michał Durek (obaj mogli rozegrać po 45 minut w zespole seniorów). Niestety Korona szybko straciła bramkę i było już tylko 2-1. Mecz był bardzo zaciekły jednak w drugiej połowie nie było tyle sytuacji co w pierwszej. Czerwoną kartkę otrzymał jeden z zawodników Lubeni po tym jak uderzył łokciem Grzegorza Niemca w twarz. Świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Marcin Brud. Piłka jednak niefortunnie odbiła się od poprzeczki, po czym nie znalazła drogi do bramki. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło bo kilkanaście minut później Brud umieścił piłkę w siatce po jednym z rzutów wolnych. Fantastyczna bramka dodała nieco swobody w grze Dobrzechowian. Na boisku pojawili się kolejno: Paweł Zając - za Mariusza Kępę, Jakub Gugała, za Mirosława Durka oraz Artur Dziadek za Damiana Wasilewskiego.

Ważne 3 punkty wędrują do Dobrzechowa, już za tydzień mecz, z osłabionym kartkami Grodziskiem! Już teraz serdecznie wszystkich zapraszamy!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości