Pechowa przegrana juniorów z Chmielnikiem...

   Niestety nasi juniorzy przegrywają po raz 4 z rzędu. Tym razem po bardzo wyrównanym meczu z Galicją Chmielnik przegrywamy 2:1.
   Korona do tego meczu przystąpiła zmobilizowana i za wszelką cenę chciała przełamać fatalną passę porażek. Na pierwszy gwizdek musieliśmy jednak czekać dość długo, bo sędziowie przyszli z kilkuminutowym spóźnieniem. Mecz zaczął się spokojnie. Byliśmy przygotowani od początku na ataki gospodarzy, ale jednak było inaczej... Pierwszą bardzo dobrą okazję miała nasza drużyna, lecz niestety w bardzo dobrej sytuacji bramkowej na minimalnym spalonym znalazł się Ćwiklik...Galicja próbowała odpowiedzieć, na szczęście znów w dobrej dyspozycji był Mroczka. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 30minuty, wtedy to po błędzie obrońców Chmielnik objął prowadzenie. Szybka odpowiedź Korony - 10minut później znów był remis. Dobre podanie Gugały do Strzępka - ten oddaje strzał, który bramkarz odbija przed siebie, do piłki dobiega Irek Kiełtyka i pewnym strzałem umieszcza piłkę w siatce. Korona mogła pójść za ciosem i strzelić kolejne bramki. Strzępek w sytuacji sam na sam niestety przegrywa pojedynek z bramkarzem. Następnie dobry strzał Ćwiklika minimalnie obok bramki. W 51 minucie po dobrej akcji gospodarzy mieliśmy 2;1. Chwile później mogłobyć już 3:1, ale dwukrotnie kapitalnie bronił Mroczka. Korona próbowała odpowiedzieć z kontry... W ostatniej akcji meczu mieliśmy rzut wolny, wszyscy zawodnicy w polu karnym gospodarzy, nawet nasz bramkarz. Zawodnicy Galicji próbowali wybić piłkę, lecz ich zawodnik ewidentnie dotyka piłki ręką w polu karnym.. gwizdek sędziego milczał. Pomimo protestów zawodników z Korony sędzia zakończył spotkanie. Jak dla mnie wynik remisowy byłby bardzo sprawiedliwy, bo obie drużyny zagrały podobnie.
   Gratulujemy chłopakom z Chmielnika i życzymy im przeskoczenia w tabeli Pstągowej, z którą zmierzymy się za tydzień. Już teraz zapraszam na ten mecz, który odbędzie się o godzinie 11.00 w sobotę na naszym stadionie!