Korona przywozi cenny punkt z Rzeszowa(Budziowja)!

Korona przywozi cenny punkt z Rzeszowa(Budziowja)!

Korona po bardzo trudnym meczu remisuje z zespołem Grunwaldu Budziwój i pozostaje z 4 punktami na 4 miejscu w tabeli(drużyny wyżej mają o 1 mecz rozegrany więcej). Bramkę (początkowo dającą prowadzenie) strzelił Robert Klimek.

SKŁAD KORONY PO KLIKNIĘCIU W LINK NIŻEJ!

http://pks-korona.futbolowo.pl/game/256602/grunwald-budziwoj-vs-korona-dobrzechow

Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, mieli bardzo dużo szans na strzelenie bramki, jednak bramkarz Korony - Michał Mroczka, który był zarazem prawdopodobnie najmłodszym zawodnikiem na boisku, dobrze wykonywał swoje zadanie, raz wychodząc zwycięsko w sytuacji sam na sam z napastnikiem Grunwaldu. Piłka po uderzeniu pomocnika Budziwoja uderzyła w słupek. Korona nie miała raczej super szans ale Robert Klimek skutecznie straszył rywali dzięki swojej dobrej grze głową. Warto dodać, że stadion w Budziwoju nie przypomina nawet boiska treningowego Korony. I mimo, że powiedzenie, że "słabej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy" jest jak najbardziej trafne, tak nie miało zastosowania w tej sytuacji. Widowisko nie przypominało gry, lecz wymianę ciosów na zasadzie która drużyna popełni pierwszy błąd. Mecz po 45 minutach był bez bramek. Sędzia zaprosił na 15 minut przerwy.

Po ponownym wejściu na boisku wszystko wyglądało niemalże identycznie jak w połowie pierwszej, jednak to Korona nadała ton gry i zaczęła żwawo atakować bramkę gospodarzy. W 50 minucie po strzale głową Mroczki bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Fenomenalne połączenie świetnej wrzutki i świetnego wykończenia zaprezentowali Mirosław Durek i Robert Klimek. Korona objęła prowadzenie a to totalnie rozjuszyło Grunwald. Ruszyli oni do szaleńczych ataków. W 62 minucie Wojciech Łukasiewicz "sfaulował" przeciwnika w polu karnym i gracz Budziwoja z numerem 7 na plecach stanął przed szansą wyrównania. Tej szansy jednak nie wykorzystał, a właściwie wyszarpał mu ją młody bramkarz - Mroczka, który świetnie obronił rzut karny. Radość Dobrzechowian trwała niestety tylko jakieś 5 minut bo po rzucie rożnym do remisu doprowadził jeden z gości. Mecz znowu się zmienił. A obie drużyny oddawały cios za ciosem. Wynik do końca meczu nie zmienił się, chociaż mógł. Dobre interwencje bramkarzy z obu stron nie pozwoliły widzom na oglądnięcie więcej trafień.

NALEŻY PODKREŚLIĆ WSPANIAŁĄ FREKWENCJĘ ZAWODNIKÓW KORONY! NA MECZ STAWIŁO SIĘ AŻ 20(!) ZAWODNIKÓW, a autobus pękał w szwach! Niestety dwóch zawodników znalazło się poza kadrą meczową, decyzją trenera, dziękujemy jednak, że dopingowali swój zespół z trybun a na swoją szansę mogą zapracować podczas treningów które odbędą się we WTOREK I PIĄTEK o 18:00. ZAPRASZAMY

A już za tydzień mecz z Szufnarową o powrót na zwycięską ścieżkę! Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości